Specjalnie dla moich merdających ogonów upiekłam Psie ciasteczka . Chyba są pyszne a na pewno pachnące . Wykonanie bardzo proste i dające wiele satysfakcji , że pieski jedzą to co dobre i nienaszpikowane konserwantami . Sklepowe przysmaki mają zaskakująco długi czas przydatności do spożycia , natomiast te ciasteczka można przechowywać tylko kilka dni .
Składniki :
- 30 dkg wątróbki - tym razem miałam z indyka
- 20 dkg boczku
- 1 łyżeczka majeranku
- 1 jajko
- mąka kukurydziana i razowa ( dosypuję w zależności od gęstości ciasta )
Boczek kroimy drobno i wytapiamy tłuszcz na patelni , dodajemy pokrojoną wątróbkę . Po usmażeniu zlewamy nadmiar tłuszczu , studzimy . Miksujemy na gładką masę i dodajemy majeranek i jajko , dodajemy dwa rodzaje maki . Zagniatamy ciasto , kiedy jest za gęste podlewamy odrobiną wody , kiedy jest za rzadkie dosypujemy mąkę .
Blat posypujemy pszenną mąką i rozwałkowujemy ciasto na grubość ok 0,5 cm . Wykrawamy ciasteczka i przekładamy je na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia .
Pieczemy ok 12-15 min w gorącym piekarniku 250 C. Podajemy pupilkom po wystudzeniu .
1 komentarz:
zrobię takie bez boczku dla mojego kota ;)
Prześlij komentarz